Jednym z największych problemów w realizacji programu „Dostępność Plus” jest traktowanie go jako „ustawowego przymusu”, co de facto nie przybliża nas do realizacji ustawowych założeń. Im więcej jest realizacji, tym więcej pojawia się też niestety przykładów prób wypełnienia zadania „po najmniejszej linii oporu”, co owocuje tylko instalacją jakiegoś drogiego sprzętu, np. windy dla niepełnosprawnych ruchowo, ale umieszczonej tak, że żadna OzN z niej na pewno nie skorzysta. Powoduje to nie tylko marnowanie środków publicznych, ale też zniechęcenie do dalszych działań na rzecz idei dostępnego otoczenia, a przecież w tej materii jest w Polsce naprawdę wiele do zrobienia. Wydaje się, że problem leży w niezrozumieniu idei i zbyt „urzędniczym” podejściu do zagadnienia.
Więcej...